W kilku częściach tego artykułu postaram się przedstawić zasady tej pozornie niezrozumiałej gry. Tym, co bowiem najczęściej stoi na przeszkodzie w zgłębieniu przepisów baseballa, jest jego odmienność od większości popularnych dyscyplin. Wystarczy przecież spojrzeć na kształt boiska, przypominający diament (baseball diamond), różniący się wyraźnie od boisk znanych z większości gier zespołowych. Gdy doliczymy do tego podstawowe fakty, takie jak to, że gra nie toczy się na czas, a piłka jest w posiadaniu drużyny defensywnej, to wyłania się obraz sportu na pozór zupełnie nielogicznego. W cyklu artykułów postaram się pokazać, że po zrozumieniu podstawowych zasad rządzących baseballem, określanym też czasem jako American Pastime, może być on źródłem pozytywnych emocji i rozrywki.
Na rozgrzewkę
Przed omówieniem poszczególnych elementów gry na praktycznych przykładach, należy wyjaśnić zasadnicze kwestie dotyczące tej dyscypliny.
Boisko
Rozgrywka w baseballu toczy się na boisku będącym wycinkiem koła. Można w nim wyróżnić dwa obszary. Pierwszym jest tak zwany infield, w którym znajdują się wszystkie cztery bazy, a zatem tam właśnie ma miejsce przeważająca część akcji. Drugą część boiska stanowi znacznie większy, trawiasty outfield.
Jak wspomniałem, na boisku znajdują się cztery bazy. U zbiegu bocznych linii boiska znajduje się baza domowa (home plate). Stąd po odbiciu piłki kijem wyrusza zawodnik w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara. W ten sposób powstaje numeracja kolejnych, oddalonych od siebie o dziewięćdziesiąt stóp (około dwadzieścia siedem metrów) baz, to jest pierwszej, drugiej i trzeciej.
Na koniec wspomnę jeszcze tylko krótko o kluczowym z punktu widzenia rozgrywki miejscu znajdującym się na środku kwadratu tworzonego przez bazy. Miejsce to, zwane pitcher’s mound, zajmuje przez większość czasu miotacz (pitcher) i stamtąd właśnie kieruje swoje rzuty w kierunku zawodnika znajdującego się koło bazy domowej.